Rafa Benítez szuka wzmocnień do swojej drużyny i jego wzrok skierował się na Real Madryt. Hiszpański trener wywalczył z Newcastle awans do Premier League i teraz musi zbudować zespół, który sprosta wymogom wyżej klasy rozgrywkowej. Benítez byłby zainteresowany sprowadzeniem Kiko Casilli. Szkoleniowiec dobrze zna tego bramkarza, ponieważ miał okazję pracować z nim przez część sezonu 2015/16. Casilla w tym sezonie wiele razy udowadniał, że prezentuje wysoki poziom, chociaż jest tylko zmiennikiem Keylora Navasa. Wystąpił łącznie w dziewiętnastu meczach, co wystarczyło, żeby przyciągnąć uwagę kilku klubów angielskich i włoskich, które mogą golkiperowi zaoferować regularną grę, na co w Madrycie nie może liczyć. Przedstawiciele Newcastle skontaktowali się już z otoczeniem zawodnika, by spróbować nakłonić go do przenosin na Wyspy Brytyjskie.

Gwiazdor Realu Madryt zdecydował się zapłacić 14,8 mln euro zaległych podatków. Cristiano Ronaldo liczy, że dzięki temu sąd zdecyduje się na łagodniejszy wyrok. O całej sytuacji poinformowała "Cadena Cope", jednak dziennikarze dodali, że zarzuty są zbyt poważne, aby je lekceważyć.

Kapitalnie w ostatnim czasie w barwach Realu Madryt występował Isco. Hiszpan podpisze z ekipą Królewskich nowy kontrakt. Jeszcze przedłużenie umowy nie zostało sfinalizowane, ale w Hiszpanii wszyscy są przekonani, że to jest już tylko formalność. Kiedy tylko Isco powróci do Madrytu z wakacji, to ma podpisać nowy kontrakt z Realem. Obecny kontrakt Isco z Realem jest ważny do połowy przyszłego roku. Nowa umowa ma obowiązywać aż do czerwca 2022 roku. Zawodnik na nowych warunkach zarobi około 6 milionów euro rocznie.

Wiele spekulowało się na temat możliwego powrotu Cristiano Ronaldo do Manchesteru United. Teraz dziennikarze Sky Sports donoszą, że włodarze z Old Trafford podchodzą z rezerwą do planów ściągnięcia Portugalczyka. Według mediów Czerwone Diabły nie chcą uczestniczyć w medialnym cyrku, jaki czeka w przyszłości napastnika.

Chorwacka prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko Luce Modriciowi. Chodzi o składanie fałszywych zeznań w związku z jego finansowymi powiązaniami z byłym dyrektorem Dinama Zagreb, Zdravko Mamiciem. Piłkarzowi grozi do pięciu lat więzienia - donosi dziennik "The Guardian". "Świadek fałszywie oświadczył, że 10 lipca 2004 roku, czyli w dniu, w którym podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt, podpisał również aneks do umowy, na mocy której przysługiwało mu pięćdziesiąt procent kwoty z następnego transferu" - brzmi oświadczenie prokuratury.

Do grona osób ze świata piłki oskarżonych o oszustwa podatkowe dołączyło kolejne bardzo znane nazwisko. Tym razem hiszpańska prokuratura wzięła na celownik Jose Mourinho. Portugalczyk w latach 2011-2012 miał oszukać hiszpański urząd podatkowy na kwotę 3,3 miliona euro. 54-letni menedżer od 2010 do 2013 roku prowadził Real Madryt.