Przyszłość Alexisa Sancheza wciąż jest niepewna. Arsenal nie wyklucza transferu, ale będzie żądał za Chilijczyka niebotycznych pieniędzy - nawet 80 mln funtów! O pozyskanie gwiazdora Kanonierów najbardziej zabiega Manchester City, tyle że na razie perspektywa osiągnięcia porozumienia wydaje się bardzo daleka. Powód? Obywatele są skłonni zapłacić "tylko" 50 mln w brytyjskiej walucie. Pozycja negocjacyjna Arsenalu nie jest jednak zbyt mocna. Alexis Sanchez ma kontrakt ważny jeszcze tylko przez rok. Jeśli nie uda się go przedłużyć, to tego lata pojawia się ostatnia okazja, by zarobić na 28-latku duże pieniądze.

James Rodriguez jest na celowniku kilku europejskich potęg. 26-letnim piłkarze interesują się między innymi Manchester United, Liverpool FC oraz Paris Saint-Germain. Według kolumbijskich mediów do gry o zawodnika włączył się kolejny gigant. Javier Hernandez z telewizji Caracol donosi, że ofertę za Jamesa wkrótce złoży Bayern Monachium. Kolumbijczyk dobrze zna się z Carlo Ancelottim z czasów pracy włoskiego trenera w Realu. Według wcześniejszych doniesień Real oczekuje za swojego zawodnika 70 mln euro.

"Trener Magiera będzie miał problem z zastąpieniem Vadisa. Nowi gracze potrzebują czasu, a tego Legia nie ma za wiele. Warszawski klub musi pozyskać też napastnika i to lepszego niż Tomaš Necid. Awansu do Ligi Mistrzów nie wywalczy tylko dzięki krzykom Aleksandara Vukovicia, które mają zmobilizować piłkarzy do walki. Tu trzeba jakości czysto piłkarskiej. Musi dojść jeszcze dwóch zawodników pokroju Mączyńskiego" - Jerzy Dudek.

"MARCA" donosi, że James Rodriguez i Alvaro Morata mają rozpocząć przygotowania do sezonu w Realu Madryt, mimo tego, że mówiono, iż zawodnicy odejdą do innych klubów. Zinedine Zidane ma z wielką radością przywitać duet, jednak wie, że zawodnicy w każdej chwili mogą opuścić zespół. Chociaż na razie nie widać poważnego kandydata do pozyskania żadnego z nich.

Szef japońskiego Tokio Verdy zdradził, że Francesco Totti nie zagra w Stanach Zjednoczonych. 40-letni Włoch ma wybierać pomiędzy pracą w Romie a kontynuowaniem kariery w klubie ze stolicy Japonii. Początkowo 40-latek miał zakończyć karierę, ale potem mówił między wierszami, że nie chce jeszcze odchodzić. Chętnych nie brakowało, a ze Stanów Zjednoczonych wpłynęło kilka ofert. Podobno jednak Totti w MLS nie zagra. - Rozmawiałem niedawno z jego agentem. Słyszałem, że były oferty z Miami i Los Angeles, ale on tam na pewno nie zagra - mówi Hideyuki Hanyu, prezes japońskiego klubu Tokio Verdy. Nieprzypadkowo pojawił się tutaj cytat Japończyka. To w jego klubie ma kontynuować karierę słynny Włoch. Nie jest to jeszcze przesądzone, bo "Il Capitano" bierze pod uwagę, że jednak zakończy karierę.